grało na 5, ale ostatnio jakby na 4+.... podziobałem trochę igłę magiczną gąbką Niezbędnego i gra na 6 ! Niesamowite jaka spektakularna poprawa dźwięku ! ale trzeba mieć dobre ucho .....
Witam wszystkich, którzy mieli szczęście tu zbłądzic...widzę, ze wszystko w miarę działa, mam nową zabawkę... więc będę się tu czasem wypowiadał
Kupiłem dzisiaj nowego winyla /65 zł/, bo mam prawie wszystkie Jarry, a tego nie miałem. .pełen obaw założyłem na talerz...no bo te nowe winyle... przeważnie nie grają... ale ten gra ! i to bardzo dobrze :)... jest powietrze, przestrzeń, stereofonia są wysokie, niskie i średnie... dobrze się słucha...co prawda wprawne ucho wyłapie jakieś cyfrowe naloty, ale generalnie jest OK a nawet very ok .. .polecam..
ostatnimi czasy nie kupuję już w zasadzie płyt winylowych...powodów jest wiele...nie żebym z winyla rezygnował , bo z przyjemności się nie rezygnuje ale...
1. mam ich już jak pisałem ze 2000 i zawsze bez znudzenia mogę się rajcować tym pięknym dźwiękiem...starczy do końca.
2. nowe winyle w większości nie grają i są drogie
3. stare winyle grają ale też stały się drogie
4. zatem szkoda kasy bo są i inne przyjemności
5. nie mam już gdzie składować...powinienem zrobić półkę, ale mi się nie chce
6. nie można mieć wszystkiego na winylu... jest YT i inne takie gdzie można posłuchać ... taki ersatz do obiadu..
jednak czasem nie można się powstrzymać ;) kupiłem właśnie tę płytę...musiałem przepłacić bo przegapiłem "normalną " sprzedaż, zielonego Kazika już mam...pzdr...
tak...stary winyl z epoki...to jest to ! dzisiaj też porównywałem brzmienie i nie ma dwóch zdań. .chyba pozbędę się tych nielicznych nowych winyli które posiadam...i tak ich nie gram...kilka zostawię bo na to zasługują i nie ma starych odpowiedników . na allegro licytowałem Dave Brubecka.. cena była śmiesznie niska...dałem w moim mniemaniu w miarę rozsądną kwotę...ale to już nie te czasy :( poszła za 101 zł !...myślę, że nabywca nie będzie żałował...ktoś na forum napisał, że trzyma płyty na pułkach :) !... pewnie jakiś były wojskowy :) sorry Winnetou, ale nie mogłem się powstrzymać :) ...pzdr.
Może uda mi się zaszczepić zanim dorwie mnie ten cholerny korona wirus, są na to duże szanse, bo jestem w 1 grupie wiekowej...liczę że będę zaszczepiony do końca marca....a potem ?...potem.. .hulaj dusza , piekła nie ma :) ..a może jest ???.... smażyć się przez wieczność w gorącej smole i być jednocześnie dźganym widłami przez osobnika z ogonem i rogami czyli tak zwanego diabła ... toż to piramidalny absurd !! ..... kiedyś na tym forum, które aktualnie dogorywa, zastanawialiśmy się dlaczego winyl brzmi lepiej od cd ? różne były opinie..część dyskutantów twierdziła nawet, że winyl wcale nie brzmi lepiej od cd...no cóż, tego nie da się jednoznacznie zmierzyć jak np. temperatury czy natężenia prądu...to odczucie subiektywne ..dla mnie winyl brzmi lepiej...ostatnio więcej słucham i zastanawiam się dlaczego stary winyl z epoki brzmi lepiej niż nowy ? dlaczego cienki winyl z epoki, kupiony za 5 zł brzmi lepiej niż nowy "grubas" za 100 zł ? Dobry temat na wątek :) Czego brakuje w brzmieniu nowego winyla ? Przede wszystkim powietrza ! Poza tym zakocowane przerysowane basy, nienaturalne wysokie i brak przestrzeni...może ona jest, ale gorsza niż w starym winylu. Dlaczego ? Nie wiem....przecież technologia tak się rozwinęła ? Mam trochę nowych ale rzadko i niechętnie po nie sięgam. Winylomaniakom którzy mają same nowe...są tacy ?.. polecam spróbowania prawdziwego miodu ze starych winyli ..nie będą żałować. Pozdrawiam...