Universum

Universum

środa, 30 grudnia 2015

- na AS nic ciekawego się nie dzieje...dla mnie w sumie najciekawsze jest obecnie śledzenie ilości wejśc na wątku "winylmania", którego jestem założycielem...cieszy mnie to, że jest nadal czytany, mimo, że spadł na 6 stronę...kiedyś nawet sobie notowałem...co wynikało z typowej dla mnie próżności...dlatego mogę poinformowac, że12 lipca 2015 było 248710...a teraz...zobaczcie sami...zatem...fajnie było, ale się skończyło....



- ale zauważyłem również, że Nirvana jest jeszcze bardziej czytana...w lipcu 2015 było 107007 wejśc, a teraz...


wtorek, 29 grudnia 2015

- Shadowsów nigdy nie za wiele...ten film wrzuciłem jeszcze w 2014 roku, ale nie publikowałem...niezłe solo na perkusji....


niedziela, 27 grudnia 2015

- od mikołaja dostałem płytę o której możecie tylko pomarzyc...i nie mówię tego złośliwie, tylko aby podkreślic fakt, iż jest to pozycja wyjątkowa..!...to 8 płytowy box na którym jest 9 symfonii Bethovena...w tym oczywiście piąta i dziewiąta..:)..co ciekawe, płyta jest nowa..!...dziewicza !...widac to już na pierwszy rzut oka...wskazuje na to jej stan...zarówno pudełka, koszulek, broszurki..no i przede wszystkim samych płyt....a najciekawsze jest to, że wydana została..uwaga...uwaga..w 1972 roku..!...czyli jest to płyta z epoki !...mikołaja obcałowałem, tym bardziej, że był kobietą...:)...dodatkowo ciekawskich poinformuję, że mikołaj zapłacił 129 zł...czyli zdarzają się jeszcze rarytasiki w przystępnej cenie...oczywiście trochę już grałem, bo nie musiałem myc...dźwięk pierwsza klasa..!...










niedziela, 20 grudnia 2015

- film z roku 2013, ale nic się nie zmieniło...tylko gorączka większa....


- winyle na Brzezińskiej...drogo i nieciekawie...tego bitelsa z żółtą jedynką nie kupujcie...miałem go kiedyś...jest koszmarnie nagrany...wesołych świąt...:)



sobota, 19 grudnia 2015

czwartek, 17 grudnia 2015

- dzisiaj słuchałem wczesnego Fleetwood Maca...kiedyś kupiłem go dla piosenki "o well" i dopiero dzisiaj przesłuchałem resztę...świetna płyta...nawet nie wiedziałem, że jest na niej inny przebój z tamtego okresu...czyli.."Coming Your Way"...






środa, 16 grudnia 2015

- i trochę jazzu na wieczór...Adam Makowicz..płyta Muzy z 1973 roku...na perkusji Czesław Bartkowski...


- przyjemnośc z odsłuchu dobrego winyla, ta euforia,  jest niesamowita..., ale nieosiągalna z najlepszego nawet sprzętu gdzie nośnikiem jest płyta cd...coraz więcej melomanów tego doświadcza i dlatego taki boom na winyle...ceny rosną, a o płyty z epoki, które jednak lepiej brzmią od nowych winyli, coraz trudniej...bo siłą rzeczy ich ilosc jest skończona, choc duża...czy zatem nowi adepci winylu mają się martwic..?...nie !...powinni się cieszyc, że już dołączyli do winylowej braci...:)


 - gruby audiomaniak nie podoba mi się, to tak jak zgrabna laska, która przytyła stając się przez to mniej atrakcyjną....


poniedziałek, 14 grudnia 2015

- winyle na topie


- audiomaniak utył...:)...ale nie sądzę, że przez to stał się bardziej interesujący....natomiast na AS w nowym wątku, biadolenie nad cenami płyt na allegro, które poszybowały w górę...no cóż...takie prawa rynku...czyli gwałtowna ekspansja winyla i święta...ja na szczęście wcześniej zdążyłem się trochę zaopatrzyc..:)...kupując w różnych dziwnych miejscach płyty nierzadko w cenie 1, 3, / kolega Yul zawsze mi to wypominał, swoją drogą bardzo Go brakuje...może wyjdzie w końcu z nory ? / 5...10 zł...ale i droższe np. 20, 30 zł...a nawet mam kilka za które musiałem dac 100....ale generalnie do tej pory uważam, że płyty winylowe są bardzo tanie...teraz już mniej kupuję ...
to chyba było w 2009 roku...kupiłem na allegro zestaw 250 sztuk  za 280 zł ...ok. 50 musiałem wyrzucic, ale 200 stoi na moich półkach..i grają, że hej..:)..pojechałem po te płyty samochodem gdzieś pod Poznań...poniżej fragment tej podróży...


-dzisiaj od rana nowy winyl...gra, muszę powiedziec..pięknie...zatem nie bójmy się ich...gdybyż jeszcze nie były takie drogie...zresztą od Mikołaja dostaniemy i tak nowe...


sobota, 12 grudnia 2015

- ładnie gra...jak i ja...ale dlaczego opuszcza ramię ręcznie ?....ręcznie można robic różne rzeczy.., ale akurat do winyla używam windy...


czwartek, 10 grudnia 2015

środa, 9 grudnia 2015

- naprawdę miło sie czyta takie teksty...:))...ja zawsze mówiłem, że nośnik ma znaczenie podstawowe..!

firesoul napisał:
wydając dźwięki o których istnieniu nie miało się pojęcia nawet znając płytę na pamięć ale w wersji CD. To JEST magia green

Powiem więcej, nie tylko dźwięki, ale cała płyta potrafi brzmieć inaczej. Ostatnio zakupiłem Reign In Blood, bo jest to jedna z moich ulubionych płyt, nie spodziewałem się, że tak mną pozamiata. Przecież, ja tą płytę znałem na pamięć, słuchałem jej tryliony razy i co? I czułem się jakbym pierwszy raz jej słuchał!. Nigdy tak nie brzmiała. Kurwa, po prostu magia. Przesłuchałem ją z miejsca trzy razy. Żadna cd, nigdy nie będzie brzmieć tak jak czarne złoto Wink . O przyjemności całego rytuału przy włączaniu nie ma co mówić.


- piękne dźwięki fortepianu z płyty Philipsa z 1972 roku...z doświadczenia mogę powiedziec, że tłoczenia Philipsa zwykle gwarantują bardzo dobry dźwięk...





wtorek, 8 grudnia 2015

- dzisiaj porównywałem znowu stary winyl z nowym...akurat mam takie płyty Santany...to , co mnie zaskoczyło, to fakt, że w zasadzie różnice w dźwięku są na poziomie percepcji, czyli bardzo małe...miałem duże kłopoty aby doszukac się niewątpliwych plusów w wydaniu z epoki..można powiedziec, że nowy winyl dorównuje temu z epoki...nowy ma trochę więcej jak zwykle basu, a z kolei stary,

dźwięk bardziej otwarty, powietrzny...te różnice są małe..w sumie szukanie dziury w całym...dodam też, że nowy winyl jest lekko niecentryczny i faluje...trochę szumi w przerwach...na koniec konkluzja:...nowe winyle nie są takie złe i też można je kupowac....sądzę, że będą jeszcze lepsze i jest to dobra wiadomośc...

sobota, 5 grudnia 2015

- czy to Stan Getz, Coleman, a może Zoot Sims...?
....nie...to nasz Zbigniew Namysłowski...!


czwartek, 3 grudnia 2015

- dzisiaj wyjąłem tę płytę i nie żałuję....jaki czad !...jaka czaderia !...po prostu płyta demonstracyjna...właściwie pierwszy raz wysłuchałem w całości "Telegraph road"...tam Knopfler mało  co śpiewa, ale jakie instrumentarium !...dźwięki, dźwięki.! echo....użytkownicy cd nie bardzo wiedzą o czym mowa, ale uczta dla uszu była przednia...oczywiście trzeba trochę przyczadzic czyli podgłosic...ale bez przesady...no i na deser "Private investigation"...jest tam taki fragment...walnięcie bębna perkusji....o mało nie spadłem z kanapy...:)...piękne doświadczenie...druga strona płyty specjalnie mnie nie porwała, no może trochę "Love over gold"... płyta nagrana przednio...Vertigo...w ogóle moim zdaniem , przy zadanym torze analogowym...najważniejsza jest płyta...jakośc nagrania...





środa, 2 grudnia 2015

- trochę jazzu od rana nie zaszkodzi....płyta z 1989 roku...tłocznia w Pionkach pracowała jeszcze pełną parą...teraz z powodu odrodzenia winyla , te maszyny byłyby bezcenne...:(...chciałoby się powiedziec....miałeś Pionku złoty róg.....

HISTORIAtłoczni płyt gramofonowychZTS „Pronit” w Pionkach....- taką to interesującą ciekawostkę znalazłem w sieci...pzdr..


wtorek, 1 grudnia 2015

- przeglądając moje filmy na YT, natknąłem się na taką pozytywną opinię odnośnie poniższego klipu...


" Fantastic sound mister kaczka! Fantastic reference cartridge Mf 102! Congratulations! "

- to akurat na grywałem kamerą Everio...byc może do niej powrócę...


- świetna płyta Ryszarda Skibińskiego z 1984 roku...jest tam też najlepszy, moim zdaniem utwór.."blues bez pieniędzy"...ale go chyba prezentowałem na nirvanie...po prostu lubię bluesa..:)


- oto wykres prezentujacy wartośc sprzedanych winyli w USA..trzeba zauważyc, ze jego kształt jest podobny do krzywej sprzedaży LP wg Nielsena...wartośc w 2015 roku jest podana za I półrocze...



- so się dzieje ?...co się dzieje...? ...winyl jest zbyt popularny, co wywołuje nerwówkę w kręgach biznesu i przemysłu, bo nie są oni w stanie zaspokoi gwałtownie wzrastającego popytu...brakuje pras i maszyn...pytanie  - czy boom winylowy będzie trwał ?...od odpowiedzi  zależy, czy opłaca się inwestowac w nowe maszyny, gdyż są one bardzo drogie...zatem ja im odpowiadam:...tak ..opłaca się !...inwestujcie !, bo już tym rynkiem interesują się chińczycy....


- znowu w Wielkiej Brytanii wprowadza się listę przebojów, na wzór dawnej listy New Musical Express, gdzie miejsce na liście zależy wyłącznie od ilości sprzedanych singli winylowych...podoba mi się .., bo jest to najbardziej miarodajny miernik popularności....


- wiadomo, że słuchanie  jazzu z płyty cd, to swego rodzaju profanacja.....występuje kompresja i dlatego w dźwięku.brak jest subtelności, smaczków a przede wszystkim tego winylowego echa, dzięki któremu jesteśmy w trójwymiarze...zatem posłuchajmy jazzu z polskiej płyty winylowej...