Universum

Universum

czwartek, 2 marca 2017

 - słuchałem jazzu z płyty wytwórni Supraphon z byłej Czechosłowacji...płyta wytłoczona w 1975 roku na licencji MGM Records..
  .za komuny płyty Supraphonu można było kupic, jak i wszystkie pozostałe w księgarni lub też w większym wyborze w ośrodku kultury czeskiej w Warszawie..
   .ja tę kupiłem parę lat temu...nie pamiętam gdzie...dopiero teraz wysłuchałem ją w całości...bo wiadomo jak to jest...po zakupie sprawdzamy jak gra....jest ok...płyta wędruje na półkę , oczywiście z intencją szybkiego jej przesłuchania i delektowania się dźwiękiem jak tylko będzie piwo i chwila odpowiednia ....
    . no ale przy tej ilości, którą posiadam...może płyta przeleżec na półce i kilka lat zanim dostąpi zaszczytu odtworzenia...
.. gra ładnie zarówno muzycznie jak i technicznie....no ale co za personel !...Dizzy Gillespie, Charlie Parker, Thelonius Monk, Oscar Peterson, Herb Ellis, Buddy Rich, Quincy Jones i inni...dla osób słuchających jazzu..te nazwiska muszą robic wrażenie.
..a jeszcze większego doznałem szoku, gdy doczytałem na okładce, kiedy te nagrania zostały zrealizowane....1950, 54, 57, 59  rok !...minęło 60 lat !...i pytanie....
..czy w dziedzinie audio dokonał się jakiś rzeczywisty technologiczny postęp ?...moim zdaniem odpowiedź brzmi...nie !...bo płytę cd należy uznac raczej za krok wstecz, gdy chodzi o jakośc dźwięku.
A zatem jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy ?...to już temat na inny post.....




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz