Universum

Universum

środa, 18 listopada 2015

- płyta wytwórni francuskiej "delphine" z 1983 roku i mój ulubiony pianista...płyta w tak doskonałym stanie mint, że po zakupie nie została umyta, widocznie uznałem , ze tak będzie lepiej...brzmi oczywiście doskonale...jednak dziś zauważyłem, że elektryzuje się...przyczepiają się drobne drobinki kurzu, papierówki, jakieś włoski...trzeba zatem umyc...!...jest to konieczne nawet przy nowych płytach aby też pozbyc się ładunków elektrostatycznych...moja niezawodna Knosti będzie w użyciu...nie ma odsysania więc nie będzie odessane...z praktyki wiem, że jak po pierwszym umyciu w knosti występują nieakceptowalne trzaski, to taką płytę trzeba wyrzucic niestety...myślę, że ssac tu nie ma co...mycie ma jeszcze tą zaletę, że autentycznie płyta po umyciu brzmi lepiej...!...i czy to jest rzeczywiste, czy tylko zjawisko psychiczne związane z audio-winylo-maniactwem....nie wiem, ale ona brzmi lepiej..!!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz